W każdej firmie, jak i w całym naszym życiu, spotykamy ludzi o skrajnie różnych osobowościach. Ma to ogromny wpływ na ich codzienne działanie, różne postrzeganie świata oraz oczywiście na różny sposób podejmowania decyzji. Skuteczne zarządzanie firmą to nie tylko umiejętność łagodzenia ewentualnych konfliktów na styku tych osobowości, ale przede wszystkim sztuka wykorzystania ich najlepszych cech dla dobra firmy. Chodzi o to by – szczególnie na najwyższych szczeblach zarządzania w firmie – ludzie nie tracili energii na niepotrzebne spory czy wręcz walkę, a harmonijnie współpracowali. Wydaje się to może zbyt idealistyczne, czyli niewykonalne, ale okazuje się, że dziś mogą w tym doskonale pomóc systemy Business Intelligence. Przedstawiony dalej wpływ osobowości na postrzeganie świata i zachowania w biznesie wynikają z moich wieloletnich obserwacji praktycznych i na pewno różnią się od podejścia naukowego.
Z moich doświadczeń wynika, że na potrzeby zrozumienia zachowań w biznesie określić można trzy najważniejsze typy osobowości: pragmatyk czy inaczej planista, marzyciel czy też artysta oraz wizjoner, czyli lider. Jak nie trudno się domyślić, w rzeczywistości nie występują tak jasno zdefiniowane osobowości – każdy z nas jest ich mieszaniną – jednocześnie jednak każdy z nas łatwo może określić, które z wyróżniających poszczególne osobowości cechy dominują w jego zachowaniach.
Co ciekawe dominacje te mogą być diametralnie różne w naszych zachowaniach biznesowych i w życiu prywatnym. Jeśli zdamy sobie z tego sprawę i przyporządkujemy się do wyróżnionych osobowości to będzie nam łatwiej zrozumieć nasze zachowania i pokierować nimi tak by działać skuteczniej. Co ważne, zrozumiemy wówczas zachowania innych. Najważniejsze, z naszego, biznesowego punktu widzenia cechy poszczególnych osobowości przedstawiam poniżej.
Pragmatyk – planista, ma umysł analityczny, uważa, że świat jest uporządkowany i nasze życie także da się uporządkować. W działaniach jest systematyczny stara się wszystko planować, wierzy w struktury i je tworzy. Wszystkie odstępstwa od planów i rutyny wytrącają go z równowagi – nie lubi ich. W postrzeganiu i ocenie otoczenia bardziej ufa faktom niż ludziom, którzy mogą wprowadzać go w błąd – nieświadomie lub celowo.
Marzyciel – artysta, przeciwieństwo pragmatyka, umysł całkowicie niezorganizowany czy wręcz chaotyczny. Uważa, że świat jest chaosem i nie da się go uporządkować – więc nawet nie próbuje. Nie planuje, nie organizuje, ale ma swoje marzenia oraz wizje świata i mimo braku konkretnych planów chciałby jednak coś osiągnąć. Marzyciel obserwuje otoczenie, czeka i reaguje na zdarzenia. Ważny jest dla niego kontakt z ludźmi, wrażenia i odczucia – wierzy im bardziej niż faktom i suchym liczbom.
Wizjoner – lider to umysł charyzmatyczny. Wierzy, że świat jest zorganizowany, ale jednocześnie podlegający ciągłym zmianom, na które może mieć wpływ. Planuje, ale na wysokim poziomie abstrakcji, nie przywiązując wagi do szczegółów. Chce zmieniać świat pod kątem swoich wizji i oczekiwań, szybko też zauważa i reaguje na zmiany zachodzące w otoczeniu.
Już na pierwszy rzut oka widać, że dwa pierwsze typy osobowości – Pragmatyk i Marzyciel – stanowią zdecydowane przeciwieństwa, zupełnie odmiennie postrzegają świat, inaczej myślą, powiedziałbym, że ich mózgi działają inaczej.
I to właśnie między nimi występują największe konflikty. Te dwa typy osobowości są w świecie dominujące, a dodatkowo są w równowadze liczebnej. Oznacza to, że niemal połowa populacji ludności na świecie – szacuję, że ok. 47% to pragmatycy, także ok. 47% to marzyciele, a zaledwie 5-6% to wizjonerzy.
Świadomość tych relacji oraz bliższe zrozumienie zachowań w biznesie pozwoli nam minimalizować tek konflikty, a może nawet, wykorzystać je by uzyskać efekt synergii.
Zastanówmy się może bardziej szczegółowo i praktycznie, jak świat biznesu postrzegają po-szczególne typy osobowości.
Świat pragmatyka jest uporządkowany – jego atrybutami są tabele, różnego rodzaju listy zadań, kalendarze, harmonogramy, pieniądze – czy szerzej waluty, procedury, reguły, zakazy i nakazy oraz precyzyjne analizowanie szczegółów.
Świat marzyciela stanowi natomiast wiele znaków zapytania i wątpliwości, alarmy i alerty reaguje dopiero jak coś się dzieje. Przemawiają do niego obrazy, wykresy bez zbędnych szczegółów, lubi komunikować się z innymi – bezpośrednio rozmawiać ale i pośrednio, poprzez media. Przekaz musi być pełny i przejrzysty, ale bez zbyt dużej liczby szczegółów liczb czy tabel.
Świat wizjonera jest jeszcze inny. Jego domeną jest analizowanie i przetwarzanie stąd śledzi trendy, wykresy. Ma umysł architekta, ale jest nieporadny w kontaktach i komunikowaniu się z innymi. Często swoje wizje ogłasza „z megafonu” a przeciwników często brutalnie eliminuje – „wycinając” siekierą. Nie zwraca uwagi na ludzi i bieżące szczegóły – liczy się tylko cel, czyli realizacja wizji.
Realizację tego ideału – połączenie siły i eliminację słabości różnych osobowości – możemy za to stosunkowo łatwo dokonać w przedsiębiorstwie, gdzie dysponujemy zawsze ludźmi o tych dwóch osobowościach. Jeśli reorganizowanej struktury dodamy jeszcze zalety wizjonera – a znaleźć go praktycznie w każdej firmie – to pozytywny efekt zostanie dodatkowo spotęgowany. Firma zorganizowana zgodnie zasadami łączenia zalet i eliminacji wad powinna być rynkową rakietą – działać bardzo sprawnie i osiągać sukcesy.
Spójrzmy teraz na organizację firmy i zastanówmy się, na jakie stanowiska najlepiej pasują osoby poszczególnych rodzajach osobowości.
Pragmatycy to zwykle analitycy, kontrolerzy, księgowi, pracownicy szeroko pojętej logistyki, kierownicy logistycy i inne osoby związane na codzień z tabelami, zestawieniami, pieniędzmi i liczbami.
Wizjonerzy to szeroko pojęci liderzy, prezesi, szefowie produktów, trenerzy czy architekci oraz tzw. ewangeliści nowych produktów i technologii – osoby kreujące nowe idee i nową rzeczywistość.
Rzeczywistość nie jest oczywiście taka sielankowa i poukładana – bardzo często ludzie zajmują stanowiska niezgodne z ich dominującymi cechami osobowości. I to właśnie jest zwykle przyczyną, z jednej strony, ich niepowodzeń w pracy, a z drugiej niezadowolenia z pracy i frustracji. Z punktu widzenia firmy, takie niedopasowanie zmniejsza efektywność działania firmy.
Podobnie jak poszczególne osobowości różnie sprawdzają się na różnych stanowiskach, podobnie różne osoby, podświadomie nawet sięgają po różne aplikacje i narzędzia informatyczne.
Dla pragmatyków w organizacji ważne są liczby i precyzja, oni rozumieją i czują liczby – stąd interesują ich arkusze kalkulacyjne i raporty, ale szczegółowe i liczbowe. Jeśli analizy to tabelaryczne, uporządkowane a nie poglądowe obrazki. Chcą pracować na bazie planów i budżetów, potrzebują i tworzą procedury, procesy, harmonogramy. Jeśli chodzi o liczby to postrzegają je bardzo precyzyjnie, do co najmniej dwóch miejsc po przecinku – np. w przypadku pieniędzy.
Marzycieli interesują natomiast obrazy i słowa, czyli wszelkiego rodzaju wykresy, zdjęcia, rysunki czy poglądowe schematy. Jeśli posługują się raportami i analizami – to tylko ogólnymi, bez zbyt dużej ilości liczb. Kluczową rolę w ich działaniu mają wszelkie alerty i przypomnienia – jeśli tego nie mają, to notorycznie zapominają i spóźniają się na spotkania. Z drugiej jednak strony spotkania i komunikacja z innymi to podstawa ich działania, są im niezbędne, dlatego istotne są dla nich wszelkiego rodzaju kalendarze i terminarze spotkań i zadań. Uzgodnienia i umowy – najchętniej słowne, ogólne – dopracowanie szczegółów zostawiają najchętniej pragmatykom. Jeśli chodzi o liczby – owszem, ale z dokładnością do jedności, czyli złotówki, grosze ich już nie interesują.
Wizjonerzy znowu sięgają po analizy rynkowe, trendy, wykresy zmian, tabele wyjątków, kokpity menedżerskie pokazujące stan i zmiany kluczowych parametrów. Jeśli raporty i zestawienia to wartości zagregowane, bez rozbijania na składniki. Oczywiście tworzą i wykorzystują prognozy i scenariusze, co będzie jeśli, itp. Liczbami operuje natomiast z dokładnością do tysięcy, mniejsze uważa za nieistotne dla postrzegania i oceny zjawisk.
Zastanówmy się teraz jak w codziennej pracy technologie wspomagają nasze osobowości. Spójrzmy na to nie z poziomu gromadzenia bieżących danych transakcyjnych (systemy klasy ERP, CRM), ale z nieco wyższego, związanego z zarządzaniem, czyli integrowaniem i analizowaniem danych z różnych systemów – realizowanym przez systemy Business Intelligence. To właśnie BI łączy, jednoczy wszystkie informacje gromadzone w firmie i umożliwia ich analizowanie na potrzeby zarządzania i podejmowania decyzji. Dla pragmatyków idealne są wszelkie narzędzia do tabelarycznego planowania i raportowania takie jak np. PROPHIX czy Excell. Dla marzycieli, potrzebujących obrazków, wykresów ale jednocześnie alertów i przypomnień – doskonały będzie np. TARGIT z wykresami i agentami powiadamiania i przewidywania. Wizjonerzy potrzebują natomiast zagregowanego obrazu całej firmy, czyli narzędzi klasy Corporate Performance Management (CPM) do zarządzania wydajnością i efektywnością organizacją. Zawierają one zarówno elementy planowania i prognozowania, ale również analizy i alerty oraz kokpity (konsole) menedżerskie. W praktyce jest to połączenie tych dwóch pierwszych narzędzi dla pragmatyków i marzycieli.
W praktyce organizacyjnej, to różne postrzeganie i podejście do świata najbardziej przeszkadza w skutecznym działaniu na etapie budowy strategii, planowania, budżetowania a potem oceny realizacji.
W największym uproszczeniu ściera się wówczas wizjonerstwo prezesa z pragmatyzmem dyrektora finansowego i marzycielstwem dyrektora handlu i marketingu. Skutkiem tego jest także utrudnienie i wydłużenie podejmowania ważniejszych decyzji i analizowania ich skutków i ryzyka. Najciekawsze przy tym jest to, że często spierające się osoby korzystają z tych samych danych wyjściowych tylko inaczej zagregowanych, a przede wszystkim inaczej przedstawionych – w sposób zrozumiały czy wręcz oczywisty dla poszczególnych typów osobowości.
I tu jest właśnie istota problemu i rola systemu Business Intelligence. Zacznijmy od prezentacji marzyciela – wykresu sprzedaży w postaci „torcika”, na którym widać, że większość to np. sprzedaż sprzętu, mniejsza część to sprzedaż oprogramowania, a śladowe udziały mają szkolenia i usługi … wszystko w postaci procentów całości przychodów. Pragmatyk, by to „poczuć” chciałby wiedzieć co to znaczy 60% – ile to dokładnie złotych – proszę uprzejmie – „klik” i zamiast wykresu widzi tabelę w złotych z dokładnością co do grosza – np. 6 145 342,45 zł. Jeśli chce jeszcze dalej drążyć to kolejne kliknięcie i pozycja sprzęt rozwija się na komputery, monitory, drukarki, itp. Wizjonerowi przydałby się natomiast wykres słupkowy pokazujący jeszcze trendy – wzrost, stabilizacja czy spadek – w możliwością, po kolejnych, pojedynczych kliknięciach zobaczyć te dane na tle trendów całego rynku, wykresu zmian kursu walut, itp.